 | | Biofeedback na usługach terapii seksualnej | 2007-03-31 | W większości przypadków problemy związane z udanym współżyciem seksualnym powstają w naszej głowie.
Kiedy już ponad wszelką wątpliwość :
1. ginekolog albo androlog czy urolog wykluczą jako przyczynę kłopotów seksualnych problemy somatyczne,
2. oczyścimy, wzmocnimy swój organizm i wprowadzimy chociaż podstawowe zasady zdrowego życia,
a problem pozostaje..... Należy sięgnąć do mózgu!
Możemy stosować długotrwałą, głęboką i wyczerpującą psychoterapię, wymagającą zarówno od pacjenta jak i od terapeuty dużo wysiłku i zaangażowania. Musi nawiązać się między nimi silna nić zaufania, muszą wyzbyć się odruchów zawstydzenia w poruszaniu bardzo intymnych spraw.
Nie każdego na to stać, nawet przy silnej motywacji do podjęcia próby "polepszenia" swego związku.
I tu przychodzi nam z pomocą neurofeedback (eeg biofeedback). Treningi poprawiają własną samoocenę, uświadamiają podświadome lęki i opory oraz pomagają je zwalczać, często bez werbalnego "obnażania" swego wnętrza przed terapeutą. Znając możliwości aparatury, zasady psychoterapii seksualnej, psychologię oraz fizjologię - można w bardzo komfortowy sposób pomóc pacjentowi.
Czas terapii jest oczywiście sprawą indywidualną, ale w dużej mierze zależy od zaangażowania pacjenta.
Jestem absolutną "fanką" biofeedback-u ze względu na efekty, które udało mi się osiągnąć choćby u samej siebie w zakresie koncentracji uwagi i refleksu!!! | Ten artykuł znajduje się w dziale: » EEG Biofeedback Poradnictwo rodzinne » Terapia psychoseksualna
|
|